Domu Kultury „Papiernik” w Kluczach

Występy:
Zespołu wokalnego "Ogniki" GOK Klucze
Uczniów Szkoły Podstawowej w Kwaśniowie Dolnym,  
"Niezapominajki" i "Słoneczka" z Przedszkola w Kluczach
Uczniów Szkoły Podstawowej w Rodakach i zespołu "Rodaczanie"
Zespół "Tesamee..." GOK Klucze

1918.
11 stycznia o czwartej minut 15 po południu błyska się i grzmi...zawieja i ciemnio,że na kilka kroków naprzód nie widać...

1919
Do 14 stycznia ciepło. Śniega nigdzie nie ma. Termometr w dnie słoneczne dochodził do 14 stopni.
5 lutego o piątej po południu grzmoty i ulewa ale deszcz ciepły....Maj zimny bo noce maja po 2 stopnie a w ciągu dnia +7...

1920
Styczeń dziwny jak kwiecień – śnieg, deszcz, mróz i gołoledź - przy 6 stopniach R a na drugi dzień ciepło 8 st.R

1921
Rok ten zaczął się deszczem..styczeń w ogóle miał wygląd listopada, kilka dni słonecznych reszta pod chmurą....18 grudnia o czwartej po południu grzmi błyska się i piorun gdzieś uderzył

1923
Kwiecień...18. rano śnieg na dachach

To zapiski w pilickiej kronice klasztoru oo.franciszkanów

Więc coś jeszcze starszego dla ciekawostki:

1796
"Roku 1796 die 13 Stycznia takie ciepło i pogoda iak srót lata ludzie w polach orali i tak trwało asz do dnia 7. Lutego. pro memoria".

Archiwum oo. Augustianów z Olkusza

Strażacy z Rodak
Dziesiątki godzin strażacy z OSP Rodaki przepracowali w minionym roku przy przyporządkowaniu terenu wokół nowej świetlicy. Razem z innymi mieszkańcami upiększali otoczenie. Ponadto w ciągu minionego roku ratowali podtopione domy i zalane ulice, wycinali połamane podczas wichury drzewa
Ale nie tylko to zawdzięczają im mieszkańcy Rodak. Strażacy w ciągu 2013r. uczestniczyli w wielu poważniejszych akcjach, które miały miejsce na terenie wsi.

Bardzo wymowne są podziękowania kilku mieszkańców w stosunku do strażaków, podziękowania za uratowanie życia jednej z mieszkanek Rodak oraz akcje w środku nocy, kiedy to wezwano jednostkę do pożaru oraz do ratowania budynków po wichurze.
Poszkodowana mieszkanka Rodak osobiście dziękowała strażakom za uratowania życia. Będąc w lesie, daleko od wsi uległa wypadkowi, drzewo przygniotło jej nogi, doznała też innych poważnych obrażeń. Potrzebna była natychmiastowa pomoc. Wezwani do pomocy strażacy wynieśli poszkodowaną na polanę, skąd zabrał ją helikopter do szpitala w Krakowie. Pogotowie ratunkowe bez pomocy strażaków nie było w stanie jej pomóc.

Zajęci swoimi obowiązkami zostawili wszystko i pojechali do oddalonego ok. 2 km lasu. Nie było łatwo wynieść kobietę przez leśny gąszcz. Udało się. Leczenie trwa do dzisiaj, ale poszkodowana już chodzi. Po powrocie ze szpitala serdecznie dziękowała strażakom. Słowa podziękowania usłyszeli też od mieszkanki Rodak, której spaliła się stodoła. Usłyszeli syrenę w środku nocy, natychmiastowa akcja sprawiła, że ogień nie rozprzestrzenił się na blisko stojące budynki. Podczas innych nocnych akcji kiedy szalała wichura uległy uszkodzeniu dwa dachy budynków mieszkalnych. Strażacy pojechali i sprawnie naprawili szkody.
Sądzę, że jestem wyrazicielką wszystkich mieszkańców wsi, bo wszyscy jesteśmy dumni z naszych strażaków. Za te wszystkie gesty dobrej woli, za dbałość o dobro wspólne dziękujemy.
Warto zaznaczyć, że nasi strażacy to ochotnicy, tak jak w innych miejscowościach, ale jak można zauważyć w Rodakach zwiększa się grono przyjaciół ochotniczego pożarnictwa.

Z okazji Nowego Roku 2014 życzmy im zdrowia, wszelkiej pomyślności w życiu osobistym, a w trudnej pracy ratowniczej dużo dobrej woli i siły.

Stowarzyszeniem OSP w Rodakach kierują: Józef Domagała – prezes i Radosław Karolczyk – naczelnik.

Tekst: Halina Ładoń

 fot. Radosław Karolczyk (źródło www.osp.rodaki.pl)